W Wadowicach pięknie jest:)))
No i przyszedł czas , naszej pierwszej wspólnej wycieczki. Pojechaliśmy do Wadowic, i chociaż pogoda trochę nie dopisała ale i tak było fajnie.
Wybraliśmy akurat to miejsce , bo mama mówiła,że chce podziękować naszemu Papieżowi Janowi Pawłowi II za Frania i za to,że jest z nami i powraca do zdrowia.
Chociaż z tego co mi mama mówiła to musimy jeszcze dużo z nim ćwiczyć i dużo mu poświęcać swojego czasu. Ja mogę zawsze i wszędzie. Przecież to mój ukochany braciszek:) Ups ! mam nadzieję ,ze mój starszy brat się nie obrazi:) Jego też kocham:)
Przepraszam ,że tak skaczę w czasie , ale muszę nadrobić te dwa lata mojego brata.Mam nadzieję ,że was nie zanudzam tymi moimi opowieściami:)
Wybraliśmy akurat to miejsce , bo mama mówiła,że chce podziękować naszemu Papieżowi Janowi Pawłowi II za Frania i za to,że jest z nami i powraca do zdrowia.
Chociaż z tego co mi mama mówiła to musimy jeszcze dużo z nim ćwiczyć i dużo mu poświęcać swojego czasu. Ja mogę zawsze i wszędzie. Przecież to mój ukochany braciszek:) Ups ! mam nadzieję ,ze mój starszy brat się nie obrazi:) Jego też kocham:)
Przepraszam ,że tak skaczę w czasie , ale muszę nadrobić te dwa lata mojego brata.Mam nadzieję ,że was nie zanudzam tymi moimi opowieściami:)
Komentarze
Prześlij komentarz