Pierwsze dni z bratem:)
Hejka!
Pierwsze dni z bratem mijają szybko bo jak to się mówi ," że szczęśliwi czasu nie liczą" albo że wszystko co dobre szybko się kończy czy jakoś tak. Ale przecież mój brat się nie kończy tylko rośnie i jest coraz to fajniejszy i coraz bardziej kochany:)
Jest taki malutki i wygląda jakby był lalką , a nie małym człowieczkiem.
Zaczął jeździć z moją mamą na rehabilitację i ćwiczy tam jak prawdziwy sportowiec, chociaż te ćwiczenia nie wyglądają na trening sportowy ale ja wiem ,ze to dla niego wielki wysiłek:))
Poza tym biedaczek co dzień odwiedza jakiegoś lekarza. To neurologa, to laryngologa, to okulistę sama jeszcze nie wiem do jakiego specjalisty moja mama zabierze mojego brata. Bo Franio to wcześniaczek i musi być przebadany przez wielu lekarzy.
Przy tym jest taki dzielny, nie płacze gdy jest badany:))
Prawdziwy mój Kapral Dzielniak:) Tak go sobie nazwałam:))))
Pierwsze dni z bratem mijają szybko bo jak to się mówi ," że szczęśliwi czasu nie liczą" albo że wszystko co dobre szybko się kończy czy jakoś tak. Ale przecież mój brat się nie kończy tylko rośnie i jest coraz to fajniejszy i coraz bardziej kochany:)
Jest taki malutki i wygląda jakby był lalką , a nie małym człowieczkiem.
Zaczął jeździć z moją mamą na rehabilitację i ćwiczy tam jak prawdziwy sportowiec, chociaż te ćwiczenia nie wyglądają na trening sportowy ale ja wiem ,ze to dla niego wielki wysiłek:))
Poza tym biedaczek co dzień odwiedza jakiegoś lekarza. To neurologa, to laryngologa, to okulistę sama jeszcze nie wiem do jakiego specjalisty moja mama zabierze mojego brata. Bo Franio to wcześniaczek i musi być przebadany przez wielu lekarzy.
Przy tym jest taki dzielny, nie płacze gdy jest badany:))
Prawdziwy mój Kapral Dzielniak:) Tak go sobie nazwałam:))))
Komentarze
Prześlij komentarz