Franek i wizyty lekarskie
Hejka:)
Muszę wam dzisiaj napisać jak to ostatnio byłam z moim bratem Franiem u lekarza. Towarzyszyła nam oczywiście mama:)
Powiem wam,że ten mój Franio to ma cierpliwość. Ja to bym sobie już dawno poszła z tej przychodni:))
Pojechaliśmy do audiologa tj. takiego lekarza co leczy ludzi jak nie słyszą. Miały to być tylko badania kontrolne i sprawdzanie ostatnich wyników badań o których wam pisałam.
Ale na tym się nie skończyło,bo znowu wzięto Frania w obroty. Badali mu jedno ucho, potem drugie , potem znowu inna aparatura, prawe ucho, lewo ucho i tak w kółko. a mój Franio dzielnie znosił kolejne badania:))
Strasznie dzielny ten mój Franio , a przede wszystkim CIERPLIWY!
Muszę wam dzisiaj napisać jak to ostatnio byłam z moim bratem Franiem u lekarza. Towarzyszyła nam oczywiście mama:)
Powiem wam,że ten mój Franio to ma cierpliwość. Ja to bym sobie już dawno poszła z tej przychodni:))
Pojechaliśmy do audiologa tj. takiego lekarza co leczy ludzi jak nie słyszą. Miały to być tylko badania kontrolne i sprawdzanie ostatnich wyników badań o których wam pisałam.
Ale na tym się nie skończyło,bo znowu wzięto Frania w obroty. Badali mu jedno ucho, potem drugie , potem znowu inna aparatura, prawe ucho, lewo ucho i tak w kółko. a mój Franio dzielnie znosił kolejne badania:))
Strasznie dzielny ten mój Franio , a przede wszystkim CIERPLIWY!
moj dzielny brat:)
OdpowiedzUsuń