Oj się działo

Hejka ;-)

Wiem, wiem dawno mnie tutaj nie było. Może nie tęskniliście za mną, ale za Franiem na pewno. Mam nadzieję, że Wam trochę go brakowało i jego fantastycznych przygód.
Obiecuje poprawę i w miarę możliwości pisać co ciekawego u Frania się wydarzyło. Czasami będę prosiła o pomoc moją mamę, ale myślę, że się za to nie pogniewacie i nie obrazicie się na mnie.

Od czego zacząć ? Tyle się wydarzyło ostatnio w życiu mojego Frania.
Po pierwsze, został w tym roku zerówkowiczem, o nie mylcie z zerem tylko tak nazywamy przedszkolaków, którzy zaczynają przygotowanie do pierwszej klasy.

Nadal jest rehabilitowany, bo jeszcze ma problemy z jego lichą posturą. Uczy się ładnie mówić, bo język to też mięsień, więc musi go też ćwiczyć. 
Ma też zajęcia z psychologiem, zajęcia z Integracji Sensorycznej.

Po drugie miał operację zezującego oczka . Operacja była w Krakowie w takim fajnym szpitalu  ( o ile szpital może być fajny) Jak zwykle był bardzo dzielny i prawie wcale nie płakał. Potem były wizyty kontrolne, które zniósł  z prawdziwym męstwem, jak to na niego przystało.

Po trzecie, wystąpił w serialu " Moje małe 600 gramów szczęścia" w dwóch odcinkach. Ja niestety nie załapałam się do tego serialu, ale byłam z niego bardzo dumna. Ten serial pokazał inne dzielne wcześniaki. Cieszę się, że Franio też miał w nim swój udział.

No i to chyba na tyle, wiem, że gdybym chciał opisać to co się działo w czasie mojej nieobecności to ten post miałby kilkanaście stron. Obiecuje raz jeszcze poprawę i mam nadzieję, że nadal będziecie śledzić jego losy. W takim razie do zobaczenia, a właściwie do następnego postu.















 





 

 

Komentarze

Popularne posty